Z racji tego, że od naszej pierwszej
wspólnej podróży minęło dokładnie 5 lat, zdecydowaliśmy się, że
tę okrągłą rocznicę spędzimy po raz kolejny na greckiej wyspie.
Za cel odpoczynku od codziennych problemów wybraliśmy Zakhyntos,
mając również nadzieję na naładowanie wyczerpanej baterii
minionymi wydarzeniami w naszym życiu. Komu w drodzę,temu czas. A może
komu w drogę, temu wakacje?..
Tak, to drugie stwierdzenie zdecydowanie
lepiej pasuje do nas, więc nie próżnując spakowaliśmy bagaże
jak nigdy przedtem. Bez zbędnych kłótni co zabrać i niepotrzebnych gadżetów,
tylko i wyłącznie kilka letnich ciuchów, no i oczywiście
nieodłaczną część każdego wyjazdu - aparat fotogrficzny. Sami
byliśmy w szoku, jak szybo i sprawnie nam to poszło. Uświadomiliśmy
sobie to dopiero, gdy przemiła pani na stanowisku odprawy lotniskowej stwierdziła, że nigdy przedtem nie spotkała się, żeby
podróżujący na wakacje zabrali 10 kg mniej bagażu niż przewiduje
norma :) ale za to w drodze powrotnej będzie więcej miejsca na
greckie rarytasy..
Po wylądowaniu w stolicy Zakhyntos o
tej samej nazwie co wyspa, przywitało nas słoneczne, bezchmurne
niebo, chodź lekki orzeźwiający wiaterek. Te sprzyjające warunki zachwyciły nas do niezwłocznego zobaczenia uroków wyspy. Przestawiwszy tylko zegarki na czas lokalny zapoznaliśmy się szybko z ofertą hotelu i wypijając
przywitalnego drinka :), wyruszyliśmy w poszukiwaniu polskiego biura
turystycznego Zante Magic Tours, o którym tak dużo czytaliśmy i
słyszeliśmy. Okazało się, że znajdowało się ono w miejscowości
Tsilivi, jakieś 10 minut od naszego hotelu.
Z bogatej oferty polecanej przez biuro, wybraliśmy propozycję SUPER VIP MiX PÓŁNOC +
Zatoka Wraku, co w póżniejszym czasie okazało się wycieczką dla
wymagających i totalnym hitem.
Wycieczka odbyła się komfortowym
minibusem, w którym mieści się maksymalnie 12 osób,co odróżniało
to biuro od innych lokalnych, które oferują wyjazd zakłoczonymi autokarami. Po drugie biuro proponowało
zobaczenie wyspy z dwóch perspektyw, zarówno z lądu jak i morza,
co jest wyjątkową okazją ujrzenia niesamowitej Zatoki Wraku z
kazdej jej okazałości.
Pierwszym celem do
którego dotarliśmy był punkt widokowy , z którego mogliśmy
ujrzeć sąsiadującą wyspę Kefalonię, zatokę Alikanas i
Peloponez.
Xigia Beach to kolejny
punkt naszej wycieczki. Plaża sama w sobie jest niewielka, ale
bardzo urokliwa, a woda oblewająca jej brzegi ma leczniczy wpływ na
nasze zdrowie i urodę. Mętność wody spowodowana jest prawdopodobnie obecnością źródeł oraz skał wapiennych otaczających plażę.
Siarkowe spa, chakteryzuje się ostrym, jak dla mnie duszącym
zapachem, ale to nie odstraszyło nas przed kąpielą. Prawdopodobnie
wystarczy kilkaminutowe zanurzenia, aby złuścić naskórek i pobudzić metabolizm komórkowy. Jako kosmetolog nie moglam oprzeć się temu darmowemu zabiegowi. Przecież czego
się nie robi dla urody...
"Odmłodzeni siarką" wyruszyliśmy w dalszy ciąg wyprawy.
Dotarwszy do
malowniczego portu Agios Nicolaos wyruszyliśmy łodzią motorową do
Blue Caves, czyli Błękitnych Grot.
Kapitanie melduje o gotowości wypłynięcia :) |
Nazwa tych jaskiń wywodzi
się od zjawiska jakie rozgrywa się w ich wnetrzu.Błękitne refleksy
tworzą na ścianach magiczną atmosferę, co mogliśmy podziwiać
nurkując w jednej z grot.
Po tej morskiej wyprawie
pełnej uroków, udaliśmy się do górskiej wioski Anafonitria,
gdzie mogliśmy zakosztować rozmaitych grekich specjałów w jednej
z tawern.
Mój wybór kulinarny
padł na wszystko co było tylko możliwe :)A mianowicie musakę,
suflaki, sałatkę i inne przysmaki. Na zdjęciu przedstawiam danie, które najbardziej przypadło mi do gustu, czyli musaka. Mniami
Po lunchu dotarliśmy do perełki całej wyprawy – Zatoka Wraku. Długo wyczekiwana chwila stała się wreszcie
spełniona. Idąc stromym brzegiem bardzo wysokiego klifu ujrzeliśmy
zapierający dech w piersiach widok . Mając ciarki na rękach,
uginające się nogi i strach towarzyszący wysokośi nie zepsuły
tej wspaniałęj chwili. Widzieliśmy dużo pięknych plaż i zatok,
ale ta wyprzedzała wszystkie do tej pory zobaczone. Teraz sami
moglismy się przekonać, dlaczego właśnie ta zatoka stanowi
wizytówkę każdej pocztówki z Zakhyntos.
Dzięki Zante Magic Tours
mieliśmy możliwość podziwiania zatoki od strony morza. Dopływająć
do niej statkiem ujrzeliśmy niewyobażalnie lazurową wodę, plażę
z białymi drobnymi kamyczkami i stary zardzewiały wrak. Coś pięknego, sami zobaczcie i oceńcie!!!
Pozdrowienia dla wszystkich :)